plener 1.
Byliśmy na targu staroci w ramach pleneru z podstaw fotografii. Zenit nie ma ani baterii, ani założonego filmu, pokornie więc zostawiłam go w domu. Staram się fotografować perspektywicznie, stosując złotą regułę i świadomie planować dynamiczny lub statyczny charakter zdjęcia. Gubię tylko poziom na rzecz pierwszego planu.
A kliszę na której robiliśmy zdjęcia z Fotoflex`a 14/09/2008 roku, prowadzący położył obok halogenu, którym oświetlaliśmy twarze, i z dzisiejszego wywołania wyszła jego łysa głowa razy trzy. I nic więcej.
pierwsze wywołanie.
Pierwsze własnoszczypcowe „wywoływanie” czystego papieru z emulsją światłoczułą. Wzbudzam ogólne rozbawienie traktując fotografię i wycieczki do ciemni jak przygodę, robiąc wieczne „ooooo”.</center>
leave a comment